Dirty Dancing 1 i 2
Moderatorzy: Administratorzy, Moderatorzy, Junior Admini
Nie oglądałam drugiej części, żeby nie zepsuć sobie wrażenia o tym filmie. Jako, że dwójka to kicz. Do pierwszej mam wielki sentyment. Jak mam nastrój to czasem lubię go obejrzeć. A Baby jest grzeczniutka bo jest "córeczką tatusia" przed bumem na rockendroll, który porwał i zmienił świat.
Ostatnio zmieniony 28 sie 2011, 21:09 przez hlukaszuk, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto wie, może Śmierć sypia z pluszowym misiem? Nigdy w życiu.
Wiekszasc moich znajomych (plci zenskiej) dalej zachwyca sie dirty dancing 1 gdzie ja nigdy nie moglam sie do niego przekonac. Osobiscie wole nowsze (bardziej nowoczesne)filmy, dlatega dirty dancing 2 bardziej mi sie podobal. Zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze postac pierwszoplanowa (nie pamietam jak sie nazywal) byla taka nijaka. Fajnie, ze akcja filmu rozgrywala sie na Kubie - uwielbiam egzotyczne kraje 

Nie jest to najnowszy film, ale podoba mi się. Najlepsze w filmie są piosenki i układy taneczne. W fabule ta miła i grzeczna poznaje buntownika i jest nim zafascynowana. Ale z tego co się orientuje to właśnie w czasach tego filmu (bodajże w latach '80) był trend na młodych, gniewnych i zbuntowanych, którzy byli pociągający. Więc nie ma się co dziwić, że bohaterka jest zainteresowana takim typkiem 

Ostatnio zmieniony 04 wrz 2011, 20:55 przez Anthien, łącznie zmieniany 1 raz.
Kocham Dirty dancing. Mog? go ogl?da? milion razy i nigdy mi si? nie znudzi. W ogóle lubi? filmy o ta?cu, ale ten jest najbli?szy memu sercu. ?wietna historia zagrana doskonale przez jednego z najlepszych aktorów Patricka Swayze. Tak ?a?uje ?e nie ma go ju? z nami bo by? naprawd? ?wietnym aktorem. ?wietna muzyka. Posta? Baby troch? naiwna, ale jak dobrze dope?nia ca?? histori?. Dziewczyna chc? zmieni? ?wiat wyje?d?a z rodzicami na wakacj? gdzie zakochuje sie w nauczycielu ta?ca, która z nas nie chcia?aby prze?y? czego? takiego. Mówi? oczywi?cie o tych samotnych kobietach szukajacych swojego ksi?cia. A druga cz??? filmu równie? nie pozostaje w tyle. Kuba?skie rytmy i pi?kna sceneria. Kto nie chcia?by tam pojecha? i prze?y? wspania?? przygod? z gor?cym Kuba?czykiem?
Film (1 część) jest z lat osiemdziesiątych, ale dzieje się w późnych latach pięćdziesiątych, tuż przed wojną w Wietnamie, która mocno zmieniła amerykańskie społeczeństwo. To czasy "buntownika bez powodu" i tego typu młodych gniewnych, czasy pruderyjnej i rasistowskiej Ameryki, która jednocześnie jeszcze wierzyła w amerykański sen. A druga część dzieje się na Kubie, ale przed rewolucją.Anthien pisze:Nie jest to najnowszy film, ale podoba mi się. Najlepsze w filmie są piosenki i układy taneczne. W fabule ta miła i grzeczna poznaje buntownika i jest nim zafascynowana. Ale z tego co się orientuje to właśnie w czasach tego filmu (bodajże w latach '80) był trend na młodych, gniewnych i zbuntowanych, którzy byli pociągający. Więc nie ma się co dziwić, że bohaterka jest zainteresowana takim typkiem
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2011, 20:59 przez Gobur, łącznie zmieniany 1 raz.
Obejrza?am obie cz??ci i jak dla mnie to druga jest o niebo lepsza. Latynoskie rytmy, Kuba to co? dla mnie. Mo?e i pierwsza jets tym kultowym i bardziej znanym filmem od drugiej, ale dwójka j? przebija. Dla osób uwielbiaj?cych jedynk? polecam ogl?dn?? tak?e jej kuba?ski odpowiednik(nawet jest krótka scena z Patrickem Swayze
).

A ja wole pierwsz? cz???. Ogl?da?am j? jeszcze jako ma?a dziewczynka i mam do niej ogromny sentyment. Drug? cze?? widzia?a ju? jaki? czas temu i prawd? powiedziawszy mia?am nadzieje ?e przedstawi ona dalsze losy bohaterów.
Ponadto w romansach-muzycznych zwracam du?? uwag? na aktorów, wybranych do odtworzenia g?ównych ról i w przypadku drugiej cz??ci nie przypadli mi za bardzo do gustu.
Ponadto w romansach-muzycznych zwracam du?? uwag? na aktorów, wybranych do odtworzenia g?ównych ról i w przypadku drugiej cz??ci nie przypadli mi za bardzo do gustu.