Nie dodawaj mu win bo i tak go ju? ?rednio lubi?
Chocia? on te? pasuje, nawet bardzo... O przybra? cia?o zmiennokszta?tnego, zajoma? kartk?, potem wkrad? si? do siedziby gromady na?ciemnia?. I si? zrobi? ba?agan
AISA pisze:O przybrał ciało zmiennokształtnego, zajomał kartkę, potem wkradł się do siedziby gromady naściemniał, że ma polecenie od Jego Futrzastej Wysokości, że Kate ma mu nie przeszkadzać
Jak tak, to ja bym na jego miejscu zmieniła się po prostu w Currana i osobiście wydała stosowne instrukcje potem skorzystała z haremu władcy i na luziku wróciła do domu zastawiać wnyka na Kate
Z powyższego powodu uważam, że to nie mógł być Saiman, ponieważ jestem zdania, że ma umysł przenikliwy i przynajmniej równie makiawelistyczny jak ja
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2011, 21:04 przez wiedźma z bagna, łącznie zmieniany 1 raz.
I cóż to zmieni, gdy z młodych gniewnych, wyrosną starzy wk..wieni ???
Obawiam się, że szybko by się zorientowali, iż to nie Curran. Zwłaszcza Kate, ona zawsze rozpoznawała Saimana.
Ale jakiś pomniejszy zmiennokształtny, ani z samego dołu, ani z samej góry to czemu nie.
Ostatnio zmieniony 17 sie 2011, 10:30 przez WereWolf, łącznie zmieniany 1 raz.
A ja my?l?, ?e ?aden zmienokszta?tny by si? nie pomyli?. A to ze wzgl?du na zapach. Nawet jak si? w kogo? zamieniasz, to chyba nie pachniesz tak jak orygina?. A zmiennokszta?tni maj? ?wietny w?ch - nawet emocje wyw?chuj?. Przecie? dlatego Kate przegrywa?a z nimi w karty.
Obstawiam zmiennokształtną i to może Jenifer. Chce może zostać Panią Władcy Bestii i to ona miesza i to ją Ilona uśmierci. Pozbędzie się konkurentki dla Kate (mimo że Kate jest bezkonkurencyjna).
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 21:46 przez hlukaszuk, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto wie, może Śmierć sypia z pluszowym misiem? Nigdy w życiu.
A ja sama nie wiem kogo obstawia?. Bo ju? tyle spekujacji by?o. Poczekamy do maja i zobaczymy.
Natomiast ciekawe, jak rozwinie si? romans Kate i Currana na tle Gromady. My?l?, ?e wielu z Gromady mo?e si? nie podoba? zwi?zek Kate i Currana. Bo przecie? zmiennokszta?tni trzymaj? si? razem. I nagle maj? si? pogodzi? z tym, ?e obok ich szefa pojawi si? niezmiennokszta?tna? Obdarzona jak?? moc? - ale dok?adnie nie wiedz? jak?, pojawiaj?ca si? nie wiadomo sk?d - w ko?cu Kate jest w Atlancie od niedawna, no, ogólnie takie troch? byle co - zwyk?a najemniczka I zwi?zek Currana z kim? takim móg?by wielu zmiennokszta?tnych wkurzy?.
[center]Słowianie nie gęsi, swoją mitologię mają!
Przekonaj się sam jak najpotężniejsi potomkowie słowiańskich bóstw
radzą sobie we współczesnym Gdańsku i Warszawie.
Zajrzyj na http://elemental.fan-dom.pl lub odwiedź świat Szmaragdowej Tablicy na Facebook'u.
Jeżeli fascynuje Cię mitologia wszelakiej maści, alchemia i przygodowa, niezobowiązująca fantastyka
to Szmaragdowa Tablica jest opowieścią właśnie dla Ciebie![/center]
A więc Mercy i Kate mają wiele ze sobą wspólnego. Stadu (Gromadzie), któremu przewodzą ich partnerzy się one nie podobają. Obie będą temu musiały stawić czoło.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 21:46 przez hlukaszuk, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto wie, może Śmierć sypia z pluszowym misiem? Nigdy w życiu.
W?a?nie dlatego uwielbiam ksi??ki fantasy - s? nieprzewidywalne bo autor zawsze mo?e wyci?gn?? asa z r?kawa w postaci nowej umiej?tno?ci, czaru, wied?my czy innej okoliczno?ci przyrody.
Mimo to schemat ogólny cz?sto si? powtarza: jak ju? para g?ównych bohaterów si? po??czy to jeden z nich zostaje porwany/zabity, ale nie tak ostatecznie chory, lub kto? go szanta?uje, lub co jest chyba najcz?strze: jedno porzuca drugie "dla jego dobra, bo mu co? grozi..." ewentualnie zdarza si? jaka? inna okoliczno?? zmuszaj?ca g?ównych bohaterów do tragicznego rozdzielenia si?, potem przez pó? ksi??ki s? osobno i walczy ?eby znowu by? razem lub zem?ci? si? na tym z?ym przez którego sie rozdzielili. W nowej cz??ci podejrzewam podobny scenariusz, cho? mam nadziej? ?e Ilona mnie zaskoczy.
!!!UWAGA DYSLEKTYK!!! staram si__, ale prosz__ o wyrozumiaÂ_oÂ?_?
No, ale z drugiej strony, jeśli w książce nie byłoby trochę trudności, to byłaby po prostu nudna. Bo wyobraźmy sobie, że związek Kate i Currana rozwija się idealnie, bez żadnych zgrzytów, bez ich docinków. A i w Gromadzie budzi powszechny entuzjazm. Tego nie dałoby się czytać - wyszedłby jakiś ckliwy utwór - nie urban fantasy tylko sielanka. I nie czekalibyśmy z zapartym tchem co będzie dalej, tylko z góry wiedzielibyśmy, że wszystko dobrze się ułoży.
03.11.2011
Załamałam się.Właśnie przeczytałam na stronie autorów, że przesuwają wydanie 6 tomu Kate na 2013 rok. Najpierw chcą wydać książkę o Andrei. I znowu tyle czekać?
Sophie: Ale już o tym pisałyśmy gdzieś na forum. Oj, Dorotko, no i widać jak posty czytasz.
Sklerozę mam po prostu. Ale chyba szykuje się opowiadanie o Julie
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Czarownica, łącznie zmieniany 1 raz.
Czytałam ostatnio trochę naszych starych rozważań i powiem, że my całkiem dużo odgadliśmy:
Post z 2010-05-21, 19:55 "Nie wiem jak wam, ale mi ciągle przychodzi na myśl, że Roland to biologiczny ojciec Kate."
Post z 2010-11-30, 21:59 "Mi się wieże Rolanda kojarzą z wieżą Babel albo z zikkuratami."
Post z 2010-06-24, 21:42 Wiedźmy "Mnie interesuje temat wiedźm. Myślę że są związane nie tylko z Morrigan. Kate chyba ma też z nimi coś wspólnego, może jej matka była wiedźmą,bo nie wierzę że swoje moce zyskała tylko dzięki ojcu, matka też musiała być nieprzeciętna, może właśnie była wiedźmą."
Post z 2010-11-17, 19:40 "A ta pamięć o siedzibie wiedźm, to może z wczesnego dzieciństwa? W końcu faceci (zwłaszcza wielcy wojownicy, hej!) zazwyczaj potrzebują pomocy przy wychowywaniu niemowlaków? Może Voron zabrał tam Kate"
Post z 2010-11-17, 21:05 (o mamie Kate)"No też mówię, że była wiedźmą potężną i wszeteczną, w dodatku wypchaną lubczykiem. "
Sporo innych naszych pomysłów też się sprawdza, ale nie chce mi się wszystkiego tu cytować.