Okładka
Moderatorzy: Jada, Administratorzy, Moderatorzy, Junior Admini
Okładka
6 tom Dory już w listopadzie, tymczasem fabryka szuka odpowiedniej dziewczyny na okładkę i jest otwarta na nasze propozycje :D Oczywiście w grę wchodzi stock, ale możemy mieć wpływ na to jak ta okładka będzie wyglądać. Ktoś ma zdjęcie dziewczyny na oku, która pasowałabym na Dorę?
I read a book about the self, Said I should get expensive help.
To są właśnie rzeczy
jakie przychodzą mi do głowy
kiedy siedzę w domu podczas burzy,
czekając na telefon od kuratora sądowego
To są właśnie rzeczy
jakie przychodzą mi do głowy
kiedy siedzę w domu podczas burzy,
czekając na telefon od kuratora sądowego
- wiedźma z bagna
- Zaawansowany Stopień Zupiorzenia
- Posty: 1301
- Rejestracja: 13 sie 2010, 14:40
Re: Okładka
Aż się gorączkowo zarejestrowałemKometa pisze:Ktoś ma zdjęcie dziewczyny na oku, która pasowałabym na Dorę?

Na okładkę nie przejdzie ale Katerina Plotnikova robi magiczne zdjęcia.


"Te twoje ciągłe wybuchy zazdrości! Rogi to chyba rzecz naturalna?"

Okładka już wybrana - empik wszystko wie pierwszy.
[center]Na wojnie nie ma niewinnych[/center]
[center]
[/center]
[center]Premiera:2014-11-19[/center]
Opis z okładki:
Nucąc "Burn, burn, burn" Dora podpali świat, by przysmażyć tych, którzy zasłużyli na poznanie ciemnej strony panny Wilk Gdy dawni sprzymierzeńcy pokazują prawdziwą twarz, liczyć można tylko na aroganckiego księcia wampirów... Dora Wilk robi co może, by przestrzegać zasad.
Jednak kiedy ktoś uderza w to, co dla niej najcenniejsze, wówczas zapomina o regułach i odbezpiecza broń. Bo tylko idiota nie wie, że dla przyjaciół Dora jest w stanie zrobić wszystko. Varg w niewoli, Fany w tarapatach, a Bruno dostanie to, na co zasłużył. Naprawdę gorący finał przebojowej serii.
[center]Na wojnie nie ma niewinnych[/center]
[center]

[center]Premiera:2014-11-19[/center]
Opis z okładki:
Nucąc "Burn, burn, burn" Dora podpali świat, by przysmażyć tych, którzy zasłużyli na poznanie ciemnej strony panny Wilk Gdy dawni sprzymierzeńcy pokazują prawdziwą twarz, liczyć można tylko na aroganckiego księcia wampirów... Dora Wilk robi co może, by przestrzegać zasad.
Jednak kiedy ktoś uderza w to, co dla niej najcenniejsze, wówczas zapomina o regułach i odbezpiecza broń. Bo tylko idiota nie wie, że dla przyjaciół Dora jest w stanie zrobić wszystko. Varg w niewoli, Fany w tarapatach, a Bruno dostanie to, na co zasłużył. Naprawdę gorący finał przebojowej serii.
Kto wie, może Śmierć sypia z pluszowym misiem? Nigdy w życiu.
Kometa nie przyznawaj się do takich rzeczy. Dali ci kilka do wyboru i wybrałaś z nich najlepszą. Nie zmienia to jednak faktu, że te okładki są ohydne i tandetne. Nie umywają się do tej z pierwszego wydania pierwszego tomu. Rozumiem czemu Fabryka takie robi, ale ja nie lubię nawet na nie zerkać, a co dopiero się przyglądać.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2014, 09:58 przez hlukaszuk, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto wie, może Śmierć sypia z pluszowym misiem? Nigdy w życiu.
Szczerze mówiąc styl pierwszej okładki (tej zachwalanej) mi nie pasował do Dory. Zdecydowanie lepiej prezentuje się ta kolejna, za którą poszła cała seria. Jednak nie ukrywajmy, że ta pierwsza wymagała od grafika trochę więcej pracy niż wklejenie zdjęcia i obrobienie go. Niestety Fabryka ostatnio ma tendencję do tego typu okładek, które mi osobiście nie leżą. Jeśli chodzi o "6" to dla mnie ta kobieta jest mocno nienaturalna, ale może to moje wrażenie, albo tak ma być. Biorę się dopiero za 3, więc możliwe, że przez te tomy, których nie znam coś się stało z Dorą i tak ma wyglądać.
Żałuję, że przez wszystkie okładki nie przewija się jedna kobieta, którą można by identyfikować z panną Wilk.
Żałuję, że przez wszystkie okładki nie przewija się jedna kobieta, którą można by identyfikować z panną Wilk.
Well, będę się przyznawać, bo po pierwsze to prawda, a po drugie to ja im wysłałam kilka propozycji i tak się składa, że wybrali tę na którą liczyłam. Na stocka czy liternictwo nic nie poradzę, ale zrobiłam tyle ile mogłam na rzecz tej okładki zamiast siedzieć i marudzić jakie to one są brzydkie. A prawda jest taka że te się zwyczajnie lepiej sprzedają. I już. Gdyby się nie sprzedawały Fabryka zostałaby przy okładkach rysowanych. Nie lubię siedzieć i marudzić, jeśli coś mi się nie podoba to patrzę ile mogę zrobić aby to zmienić. Wy też mieliście tę szansę, pytałam wszystkich czy mają jakieś propozycje i nagle nikt nie miał nic do powiedzenia w tej sprawie. A teraz ty mi piszesz, że mam się nie przyznawać? Ja przynajmniej coś zrobiłam.
I read a book about the self, Said I should get expensive help.
To są właśnie rzeczy
jakie przychodzą mi do głowy
kiedy siedzę w domu podczas burzy,
czekając na telefon od kuratora sądowego
To są właśnie rzeczy
jakie przychodzą mi do głowy
kiedy siedzę w domu podczas burzy,
czekając na telefon od kuratora sądowego
Ja chyba po prostu już się przyzwyczaiłam. Nie ma co wszystkich następnych pięciu okładek porównywać do tej jednej pierwszej, bo nie wiadomo czy, gdyby wydawnictwo nie pozostało przy rysowanych, nie zgłosiłoby się kilka osób, które i z tymi miałyby problemy. I ja to widzę tak - gdyby był przynajmniej cień szansy, że będą mi tak często wydawać Kate,jak wydają Dorę, ALE muszą zmienić okładki, to kurczę, bolałoby, bo chociaż te okładki nie powalają, nijak pasowałyby mi do reszty, która stoi i czeka na swoje następczynie, ale w końcu powiedziałabym trudno, jak zrobiłam przy Dorze.
Najgorszy projekt ever okładki, którą zrobili widnieje przy trzeciej części i naprawdę, naprawdę nie mogę na nią patrzeć. A piąta? O rany... słów brak, a wszystko przez zagryzioną wargę.
Ta szósta jest całkiem spoko, biorąc pod uwagę, że mogli wymyślić coś typu 3. albo 5. ...
Najgorszy projekt ever okładki, którą zrobili widnieje przy trzeciej części i naprawdę, naprawdę nie mogę na nią patrzeć. A piąta? O rany... słów brak, a wszystko przez zagryzioną wargę.
Ta szósta jest całkiem spoko, biorąc pod uwagę, że mogli wymyślić coś typu 3. albo 5. ...

One prerson's craziness is another person's reality
- Tim Burton
- Tim Burton
Dlatego napisałam, że rozumiem dlaczego Fabryka to robi. Kometa nawet jeśli się napracowałaś, szanuję czyjąś pracę, to i tak ja tego nie widzę z prostego powodu. Nie pasi mi tandeta. Tandety nie da się poprawić. Ja nigdy nic nie ubarwiam. Jeśli coś jest brzydkie to takie jest. KONIEC.Kometa pisze:Well, będę się przyznawać, bo po pierwsze to prawda, a po drugie to ja im wysłałam kilka propozycji i tak się składa, że wybrali tę na którą liczyłam. Na stocka czy liternictwo nic nie poradzę, ale zrobiłam tyle ile mogłam na rzecz tej okładki zamiast siedzieć i marudzić jakie to one są brzydkie. A prawda jest taka że te się zwyczajnie lepiej sprzedają. I już. Gdyby się nie sprzedawały Fabryka zostałaby przy okładkach rysowanych. Nie lubię siedzieć i marudzić, jeśli coś mi się nie podoba to patrzę ile mogę zrobić aby to zmienić. Wy też mieliście tę szansę, pytałam wszystkich czy mają jakieś propozycje i nagle nikt nie miał nic do powiedzenia w tej sprawie. A teraz ty mi piszesz, że mam się nie przyznawać? Ja przynajmniej coś zrobiłam.
Kto wie, może Śmierć sypia z pluszowym misiem? Nigdy w życiu.
A ja Wam powiem, że mnie te okładki już w ogóle nie ruszają. Owszem, lubię gdy mają więcej charakteru - ta pierwsza, rysowana, przykuwała wzrok. Proste zdjęcia modyfikowane w tę czy drugą stronę przez grafika nigdy nie zachwycą mnie tak, jak np. projekt okładki do "Demona luster" Raduchowskiej. Ale zgadzam się z Blair, przynajmniej jest konsekwencja w szacie graficznej.
Wcale nie są takie złe, po pierwsze widziałam gorsze, a po drugie już mi się nawet nie chce podnosić wrzawy o takie rzeczy przy ostatnim tomie jakiejś serii.
A w wyborze modelki do okładki od razu widać rękę Komety.
Nawet kiedy o tym nie wiedziałam, to dziewczyna o zdecydowanych, a nie dziewczęcych, rysach widziała mi się właśnie na wybór Komety. 
Sophie: I nie przygryza wargi. :D Na pewno ta nie odrzuca tak jak ta do piątki, którą zawsze odwracałam twarzą w dół.
Wcale nie są takie złe, po pierwsze widziałam gorsze, a po drugie już mi się nawet nie chce podnosić wrzawy o takie rzeczy przy ostatnim tomie jakiejś serii.
A w wyborze modelki do okładki od razu widać rękę Komety.


Sophie: I nie przygryza wargi. :D Na pewno ta nie odrzuca tak jak ta do piątki, którą zawsze odwracałam twarzą w dół.

Ostatnio zmieniony 22 wrz 2014, 16:39 przez Oksa, łącznie zmieniany 1 raz.
The problem with reading a good book is that you want to finish the book, but you don't want to finish the book.
Re: Okładka
Gdzie kształty po magii płodności? To ma być Dora?
Sorry ale to farbowane płaskie deski. Μoże i szowinista, ale facet. Widzę Dorę z burzą rudych włosów. Kręconych. Widać piersi i tyłek jak w opisie wiedźmy z magią płodności. "Nie możemy pozwolić aby te krągłości zniknęły, co Joshua?"
Najbardziej mi pasują zdjęcia Anety z pistoletem.
Sorry ale to farbowane płaskie deski. Μoże i szowinista, ale facet. Widzę Dorę z burzą rudych włosów. Kręconych. Widać piersi i tyłek jak w opisie wiedźmy z magią płodności. "Nie możemy pozwolić aby te krągłości zniknęły, co Joshua?"
Najbardziej mi pasują zdjęcia Anety z pistoletem.