Niebo czy Piekło?
Moderatorzy: Jada, Administratorzy, Moderatorzy, Junior Admini
Niebo czy Piekło?
To jest pytanie Czarownico, czy jeśli miałybyście wybierać, niebo czy piekło? W tym układzie? Pomyślmy - Lucyfer czy Gabriel jako ustawodawca i głowa państwa? Czy jest się tu nawet nad czym zastanawiać? Czy może ja już mam skrzywienie?
Lucyfera jeszcze nie poznaliśmy, ale Gabriela całkiem lubię jako postać :) Tu wyjątkowo byłabym ciekawa raczej nieba niż piekła (choć do tej pory we wszelkim angel fantasy ciągnęło mnie do złego xD), z tego co tam widzę to jakieś spiski się szykują, a ja lubię spiskować :) Ale poczekamy, na razie zarówno o jednym jak i o drugim wiem za mało żeby wybierać.
I read a book about the self, Said I should get expensive help.
To są właśnie rzeczy
jakie przychodzą mi do głowy
kiedy siedzę w domu podczas burzy,
czekając na telefon od kuratora sądowego
To są właśnie rzeczy
jakie przychodzą mi do głowy
kiedy siedzę w domu podczas burzy,
czekając na telefon od kuratora sądowego
Ja jestem jak najbardziej za piekłem
Z tego co wyczytałam, w niebie nieżycie wydaje sie dość sztywne i pełne zasad. Do tego dochodzi masa roboty by sobie na nie zasłużyć. Za to w piekle może być zabawniej i luźniej, dodatkowo nie trzeba się martwic o zimno
Istnieje też większa szansa by spotkać swoich martwych idoli 



- Wyglądasz, jakby palił ci się dom – zaobserwowała Rene.
- Po prostu myślę o tym, że kiedy Wszechświat decyduje dać ci w zęby, to nigdy nie
poprzestaje na tym – kopie cię jeszcze kilka razy w żebra i zrzuca ci błoto na głowę.
- Jeżeli masz szczęście to jest to błoto.
- Po prostu myślę o tym, że kiedy Wszechświat decyduje dać ci w zęby, to nigdy nie
poprzestaje na tym – kopie cię jeszcze kilka razy w żebra i zrzuca ci błoto na głowę.
- Jeżeli masz szczęście to jest to błoto.
Wampirio, ciebie to akurat nie podejrzewałam o inne wybory xD Lubisz chodzić na łatwiznę xD
Mnie niebo ciekawi w tym konkretnym uniwersum i to o wiele bardziej niż piekło. Ale mówię, na razie jeszcze za mało wiem. Jednak samo to zamieszanie wokół właśnie ich obowiązków sprawia, że jawi mi się to jako ciekawie zorganizowane miejsce.
Mnie niebo ciekawi w tym konkretnym uniwersum i to o wiele bardziej niż piekło. Ale mówię, na razie jeszcze za mało wiem. Jednak samo to zamieszanie wokół właśnie ich obowiązków sprawia, że jawi mi się to jako ciekawie zorganizowane miejsce.
I read a book about the self, Said I should get expensive help.
To są właśnie rzeczy
jakie przychodzą mi do głowy
kiedy siedzę w domu podczas burzy,
czekając na telefon od kuratora sądowego
To są właśnie rzeczy
jakie przychodzą mi do głowy
kiedy siedzę w domu podczas burzy,
czekając na telefon od kuratora sądowego
O, dobre z tymi idolami
no i w ogóle to więcej znajomych. A że ja zmarźluch zawsze byłam, to mnie bardziej do gorącego też ciągnie 
To niebo to jest jednak ciekawe. Sztywniej tam i niebezpieczniej niż w piekle, można odnieść wrażenie, że bycie bojownikiem Światłości nie do końca się opłaca


To niebo to jest jednak ciekawe. Sztywniej tam i niebezpieczniej niż w piekle, można odnieść wrażenie, że bycie bojownikiem Światłości nie do końca się opłaca

The problem with reading a good book is that you want to finish the book, but you don't want to finish the book.
Oj tam, oj tamKometa pisze:Wampirio, ciebie to akurat nie podejrzewałam o inne wybory xD Lubisz chodzić na łatwiznę xD




- Wyglądasz, jakby palił ci się dom – zaobserwowała Rene.
- Po prostu myślę o tym, że kiedy Wszechświat decyduje dać ci w zęby, to nigdy nie
poprzestaje na tym – kopie cię jeszcze kilka razy w żebra i zrzuca ci błoto na głowę.
- Jeżeli masz szczęście to jest to błoto.
- Po prostu myślę o tym, że kiedy Wszechświat decyduje dać ci w zęby, to nigdy nie
poprzestaje na tym – kopie cię jeszcze kilka razy w żebra i zrzuca ci błoto na głowę.
- Jeżeli masz szczęście to jest to błoto.
- destrakszyn
- Destrukcyjna Esencja Wszechświata
- Posty: 974
- Rejestracja: 07 sie 2010, 10:46
No proszę, a ja was posądzałam o zwracanie większej uwagi na to, co czytanie... 
Dziewczęta drogie, pragnę wam zwrócić uwagę, że macie podobne podejście, co małolata przydzielona Joshui. Przeca "piekło to nie sex, drugs and rock'n'roll". Wydajecie sąd, choć mało wiecie, a potem będzie płacz i zgrzytanie zębów i kłów.

Idąc za ciosem - mało wiedzy, trudno więc w chwili obecnej wydać sąd. Osobiście stawiam na niebo i wieczną szczęśliwość, ale co do tych intryg - intrygują anioły, a odniosłam wrażenie, że aniołem trzeba się urodzić (tudzież zostać od razu tymże stworzonym), a po śmierci takie ludzkie szaraczki jak my zmienią się w obłoczki szczęścia i będzie nam wesolutko, podczas gdy puchaci będą swoje knuć bez naszego udziału. Podobnie sytuacja w piekle - przebojowym diabołem się nie staniesz, a wylądujesz w kociołku na pełnym gazie. Dobrze rozumuję? (I mam nadzieję, że wyraziłam się w miarę zrozumiale).

Dziewczęta drogie, pragnę wam zwrócić uwagę, że macie podobne podejście, co małolata przydzielona Joshui. Przeca "piekło to nie sex, drugs and rock'n'roll". Wydajecie sąd, choć mało wiecie, a potem będzie płacz i zgrzytanie zębów i kłów.


Idąc za ciosem - mało wiedzy, trudno więc w chwili obecnej wydać sąd. Osobiście stawiam na niebo i wieczną szczęśliwość, ale co do tych intryg - intrygują anioły, a odniosłam wrażenie, że aniołem trzeba się urodzić (tudzież zostać od razu tymże stworzonym), a po śmierci takie ludzkie szaraczki jak my zmienią się w obłoczki szczęścia i będzie nam wesolutko, podczas gdy puchaci będą swoje knuć bez naszego udziału. Podobnie sytuacja w piekle - przebojowym diabołem się nie staniesz, a wylądujesz w kociołku na pełnym gazie. Dobrze rozumuję? (I mam nadzieję, że wyraziłam się w miarę zrozumiale).
Oj Ty des musiałaś wszystko zepsuć 
Nie wiem jak reszta, ale ja to się po prostu uznałam za elitę, a nie zwykłego szaraczka, więc jeśli już to obchodziły mnie jedynie kwestie pokroju władczego XD Rada piekła, nieba i takie tam
A serio to no cóż, pewnie sielanki w tym piekle to nie mają. W myśl zasady - panowie (diabły) to mają sex, drugs and rock'n'roll, a w niebie duszyczki życie błogie i wiekuiste, anioły zaś muszą tyrać nad utrzymaniem porządku. Nie ma lekko dla skrzydlatych.

Nie wiem jak reszta, ale ja to się po prostu uznałam za elitę, a nie zwykłego szaraczka, więc jeśli już to obchodziły mnie jedynie kwestie pokroju władczego XD Rada piekła, nieba i takie tam

A serio to no cóż, pewnie sielanki w tym piekle to nie mają. W myśl zasady - panowie (diabły) to mają sex, drugs and rock'n'roll, a w niebie duszyczki życie błogie i wiekuiste, anioły zaś muszą tyrać nad utrzymaniem porządku. Nie ma lekko dla skrzydlatych.
The problem with reading a good book is that you want to finish the book, but you don't want to finish the book.
destrakszyn pisze:Przeca "piekło to nie sex, drugs and rock'n'roll"
I o to mi chodziło des, ja już wole siedzieć w kociołkudestrakszyn pisze:po śmierci takie ludzkie szaraczki jak my zmienią się w obłoczki szczęścia i będzie nam wesolutko


Przynajmniej ciepło będziedestrakszyn pisze:wylądujesz w kociołku na pełnym gazie

- Wyglądasz, jakby palił ci się dom – zaobserwowała Rene.
- Po prostu myślę o tym, że kiedy Wszechświat decyduje dać ci w zęby, to nigdy nie
poprzestaje na tym – kopie cię jeszcze kilka razy w żebra i zrzuca ci błoto na głowę.
- Jeżeli masz szczęście to jest to błoto.
- Po prostu myślę o tym, że kiedy Wszechświat decyduje dać ci w zęby, to nigdy nie
poprzestaje na tym – kopie cię jeszcze kilka razy w żebra i zrzuca ci błoto na głowę.
- Jeżeli masz szczęście to jest to błoto.
Ach, autorka idiotka, zapomniałam, że ja już wiem co jest w 2, 3 i 4 tomie, a 2i 3 dla kwestii kluczowe. Ja jednak piekło. Choćby dla Baala ;) Znów wybiegam, niech ktoś uszczypnie autorkę, by się trzymała 1 tomu! E tam ;)Kometa pisze: Ale poczekamy, na razie zarówno o jednym jak i o drugim wiem za mało żeby wybierać.
Co do duszyczek... mają pewnie Pola Elizejskie, jak na razie nie było okazji, bym tam zaglądała, a w piekle i owszem byłam, nawet w karnym kręgu (tom 2)... w niebie też, ale poznałam je od mało przyjemnej strony (tom 3)
Ale coś w tym jest, odpykać karę (jak mus to mus) a potem bawić się ze znajomymi... to też powinno rzutować, po co ja mam się pchać do nieba, jak mi tam żaden znajomy nie trafi?
Albo grzeszyć na całego i wejść do piekła z identyfikatorem VIP ;)
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2012, 22:01 przez Jada, łącznie zmieniany 1 raz.
Ha! Mówiłam, że większe szanse na spotkanie idolówJada pisze:Ja jednak piekło.


Podyskutować nie zaszkodzi, tym bardziej się nakręcimy na nastepne tomy by w końcu odkryć jak to jestJada pisze:Ach, autorka idiotka, zapomniałam, że ja już wiem co jest w 2, 3 i 4 tomie, a 2 i 3 dla kwestii kluczowe

Tak czy inaczej, ja jestem fanką piekła i kropka

- Wyglądasz, jakby palił ci się dom – zaobserwowała Rene.
- Po prostu myślę o tym, że kiedy Wszechświat decyduje dać ci w zęby, to nigdy nie
poprzestaje na tym – kopie cię jeszcze kilka razy w żebra i zrzuca ci błoto na głowę.
- Jeżeli masz szczęście to jest to błoto.
- Po prostu myślę o tym, że kiedy Wszechświat decyduje dać ci w zęby, to nigdy nie
poprzestaje na tym – kopie cię jeszcze kilka razy w żebra i zrzuca ci błoto na głowę.
- Jeżeli masz szczęście to jest to błoto.
Ja z zasady nie wybieram miejsc, które mają regulaminy na drzwiach ;) A jak jeszcze widzę, że do nieba nikt raczej się nie wybiera, stwierdzam, że życie po życiu spędzone na graniu w brydża... ech nie muszę imprezować, ale pogadać by fajnie było
A co do wieści zza światów (czyli z przyszłości, znaczy z tomów 2-5) najbardziej anielsko-diabelski jest 3 tom, po nim zdecydowanie będzie można wrócić na świeżo do debaty
I inna sprawa, jaką rasą nie chciałoby się być, jak się już wie o nich to i owo
A co do wieści zza światów (czyli z przyszłości, znaczy z tomów 2-5) najbardziej anielsko-diabelski jest 3 tom, po nim zdecydowanie będzie można wrócić na świeżo do debaty
I inna sprawa, jaką rasą nie chciałoby się być, jak się już wie o nich to i owo
Jada pisze:Ja z zasady nie wybieram miejsc, które mają regulaminy na drzwiach ;)
Tu się zgodzę



To chyba sprawa na osobny tematJada pisze:I inna sprawa, jaką rasą nie chciałoby się być, jak się już wie o nich to i owo


- Wyglądasz, jakby palił ci się dom – zaobserwowała Rene.
- Po prostu myślę o tym, że kiedy Wszechświat decyduje dać ci w zęby, to nigdy nie
poprzestaje na tym – kopie cię jeszcze kilka razy w żebra i zrzuca ci błoto na głowę.
- Jeżeli masz szczęście to jest to błoto.
- Po prostu myślę o tym, że kiedy Wszechświat decyduje dać ci w zęby, to nigdy nie
poprzestaje na tym – kopie cię jeszcze kilka razy w żebra i zrzuca ci błoto na głowę.
- Jeżeli masz szczęście to jest to błoto.
A ja jestem ciekawa jednego. Skoro nie wolno mieszać jednego systemu z drugim, to gdzie poszłaby dusza Dory po śmierci? Bo piekło i niebo jest dla członków wiary judeochrześcijańskiej, a Dora (teraz) na pewno nie jest członkiem tego Kościoła.
Mam też inne pytanko, ale to chyba gdzie indziej.
Aha, jeszcze jedna rzecz. Ja na pytanie drogiej Jady odpowiem jak wyjdą wszystkie książki

Mam też inne pytanko, ale to chyba gdzie indziej.
Aha, jeszcze jedna rzecz. Ja na pytanie drogiej Jady odpowiem jak wyjdą wszystkie książki


Jestem sobą. A kim innym powinnam być? Przecież nie zmienię się w ciebie.
Gdzie poszłaby dusza Dory - ha, powiem tak, nie ty jedna się zastanawiasz, bo i Dora też nad tym duma. Bo niby jest w systemie magicznych, ale jest też ochrzczona, była u komunii, a aktu apostazji nie dokonała, bo uznała, że to samo przez się jest jasne. Nie dla kościoła katolickiego. A inna rzecz, że to naprawdę jest zagwozdka i jeden z powodów dla których Gardiasz się na Dorę wścieka. W 2 tomie będzie i o tym co nieco.