Jesienne Ognie
Moderatorzy: Administratorzy, Moderatorzy, Junior Admini
Jesienne Ognie
Autor: Waleria Komarowa
Tytuł: Jesienne ognie
Język oryginału: Rosyjski
Wydawca: Fabryka Słów
Po latach nieobecności, na polski rynek trafiają znów powieści rosyjskich pisarzy SF i fantasy. Do tego kręgu literatury należy też powieść Walerii Komarowej „Jesienne ognie”.
„Jesienne ognie” to historia księżniczki tajemniczej i potężnej rasy feyrów, wędrującej wśród ludzi w poszukiwaniu własnej tożsamości, sprawiedliwości, zemsty, miłości… Akcja toczy się na Rusi, ale poza tą informacją nie znajdziemy w książce wielu odniesień historycznych. To nie ten typ lektury, tu nie ma miejsca na próby edukacji historycznej, dydaktyzm czy moralizatorstwo. Ta książka ma wciągnąć i dobrze bawić czytelnika. I to w pełni się autorce udało.
Komarowa z dużą swobodą, ale i znajomością tematu miesza elementy różnych mitologii, wpasowuje je w wykreowany przez siebie świat. I trzeba przyznać, że robi to w sposób bardzo sprawny. Greckie Parki, tolkienowskie elfy, słowiańskie wilkołaki, ludzie i demony, odwieczna walka Ładu z Chaosem – niby wszystko już dobrze znane, ale w książce Komarowej jakby poznawane na nowo, z innej strony. Autorka, co widać praktycznie na każdym kroku, lubi suspensy, nagłe zwroty akcji, lubi zaskakiwać czytelnika. Demon może okazać się aniołem, dziecko – istotą starszą niż znany świat, a największy wróg – miłością życia. Takich niespodzianek w „Jesiennych ogniach” znajdziemy sporo i trzeba przyznać, że dają one czytelnikowi dodatkową przyjemność z lektury. Możemy być pewni, że – w odróżnieniu od wielu innych książek z tego gatunku – po żadnym z rozdziałów nie będziemy ziewać, myśląc „już wiem, co będzie dalej”… Jednocześnie znajdziemy w książce Komarowej wszystkie najlepsze tropy literatury fantasy, np. tolkienowski motyw drużyny i jej wędrówki.
„Jesienne ognie” należą do książek, które czyta się „od jednego podejścia”, a po przeczytaniu ostatniej strony pozostaje pewien niedosyt, że już się skończyło… Dobra literatura rozrywkowa zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników.
Recenzja nie moja ale oddaje sedno książki. Czytałam ją rok temu. Gorąco polecam. Dotąd w literaturze nie spotkałam feyrów. Niesamowity świat.
Tytuł: Jesienne ognie
Język oryginału: Rosyjski
Wydawca: Fabryka Słów
Po latach nieobecności, na polski rynek trafiają znów powieści rosyjskich pisarzy SF i fantasy. Do tego kręgu literatury należy też powieść Walerii Komarowej „Jesienne ognie”.
„Jesienne ognie” to historia księżniczki tajemniczej i potężnej rasy feyrów, wędrującej wśród ludzi w poszukiwaniu własnej tożsamości, sprawiedliwości, zemsty, miłości… Akcja toczy się na Rusi, ale poza tą informacją nie znajdziemy w książce wielu odniesień historycznych. To nie ten typ lektury, tu nie ma miejsca na próby edukacji historycznej, dydaktyzm czy moralizatorstwo. Ta książka ma wciągnąć i dobrze bawić czytelnika. I to w pełni się autorce udało.
Komarowa z dużą swobodą, ale i znajomością tematu miesza elementy różnych mitologii, wpasowuje je w wykreowany przez siebie świat. I trzeba przyznać, że robi to w sposób bardzo sprawny. Greckie Parki, tolkienowskie elfy, słowiańskie wilkołaki, ludzie i demony, odwieczna walka Ładu z Chaosem – niby wszystko już dobrze znane, ale w książce Komarowej jakby poznawane na nowo, z innej strony. Autorka, co widać praktycznie na każdym kroku, lubi suspensy, nagłe zwroty akcji, lubi zaskakiwać czytelnika. Demon może okazać się aniołem, dziecko – istotą starszą niż znany świat, a największy wróg – miłością życia. Takich niespodzianek w „Jesiennych ogniach” znajdziemy sporo i trzeba przyznać, że dają one czytelnikowi dodatkową przyjemność z lektury. Możemy być pewni, że – w odróżnieniu od wielu innych książek z tego gatunku – po żadnym z rozdziałów nie będziemy ziewać, myśląc „już wiem, co będzie dalej”… Jednocześnie znajdziemy w książce Komarowej wszystkie najlepsze tropy literatury fantasy, np. tolkienowski motyw drużyny i jej wędrówki.
„Jesienne ognie” należą do książek, które czyta się „od jednego podejścia”, a po przeczytaniu ostatniej strony pozostaje pewien niedosyt, że już się skończyło… Dobra literatura rozrywkowa zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników.
Recenzja nie moja ale oddaje sedno książki. Czytałam ją rok temu. Gorąco polecam. Dotąd w literaturze nie spotkałam feyrów. Niesamowity świat.
Ostatnio zmieniony 26 sie 2011, 00:53 przez hlukaszuk, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto wie, może Śmierć sypia z pluszowym misiem? Nigdy w życiu.
- wiedźma z bagna
- Zaawansowany Stopień Zupiorzenia
- Posty: 1301
- Rejestracja: 13 sie 2010, 14:40
I ciekawa akcja
. Też polecam. Książka trzyma poziom, nie jest infantylna a lekko się czyta. Innowacyjne podejście do niektórych znanych już w literaturze fantasy tematów, bohaterowie, których nie da się nie lubić, przygody, które chciałoby się przeżyć - albo czasem i nie...
. Wszystko co niezbędne w dobrym fantasy: magia, walka, miłość, nienawiść, zemsta, nadzieja i beznadzieja, droga, którą trzeba przebyć by na końcu spotkać przeznaczenie.


Ostatnio zmieniony 22 sie 2011, 18:39 przez wiedźma z bagna, łącznie zmieniany 1 raz.
I cóż to zmieni, gdy z młodych gniewnych, wyrosną starzy wk..wieni ???
Bardzo dobrze napisana książka.wiedźma z bagna pisze:I ciekawa akcja. Też polecam. Książka trzyma poziom, nie jest infantylna a lekko się czyta. Innowacyjne podejście do niektórych znanych już w literaturze fantasy tematów, bohaterowie, których nie da się nie lubić, przygody, które chciałoby się przeżyć - albo czasem i nie...
. Wszystko co niezbędne w dobrym fantasy: magia, walka, miłość, nienawiść, zemsta, nadzieja i beznadzieja, droga, którą trzeba przebyć by na końcu spotkać przeznaczenie.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Blair_Haywood, łącznie zmieniany 1 raz.
Tytuł: Jesienne Ognie
Autor:Komarowa Waleria
Wydawca:Fabryka Słów
Data premiery:2009-02-06
Język wydania:polski
Ilość stron:528
Rok wydania:2009
Opis z okładki:
Jestem Księżiczką. Zabiję, jeśli trzeba zabić, ułaskawię, jeśli przekonasz, że warto.
Jestem obca. Zrodzona z ognia i opadających liści. W moich żyłach płynie złota krew. Moje ciało spowite płomieniem. Unicestwiam, spalam, morduję. Mam swoje powody. Tak zdecydowałam. Dobrze wiedząc w co się pakuję.
Usiądź. Opowiem Ci historię Jesienny Ogni. O nienawiści szaleńczej i namiętnej, o rzezi, co pogrzebała niewinnych i o dziewczynie, ktorej ręce umazane ojcowską krwią.
Rzuć wyzwanie wszystkim prawom. Posłuchaj historii, w której zdarzyć się może wszystko - zabójca zostać ofiarą, a ofiara katem. Historii, w której nawet Tkaczka nie wie jakie nici splotłą się w jej kunsztownej tkaninie.
Przeczytałam w : dwa wieczory
Moja recenzja:
Bardzo ciekawa, na pewno nie nudna, dość lekka, ale nie płytka lektura. Autorka definitywnie przekonała mnie do współczesnej rosyjskiej literatury, tworząc opowieść nie z tegoświata. Historia o tym, jak nienawiść przeobraża się w miłość zdolną do największych poświęceń. Tytułowe Jesienne Ognie to tytuł głównej bohaterki Ray-line, Księżniczki Feyrów, uosabiającej ład, osieroconej i wychowanej przez śmiertelnych ludzi. Od czterech lat ściga ją Kes- miłość z czasów, gdy nie zdawała sobie sprawy, kim jest, z drugiej strony, on też nie wie, kim była i jest Księżniczka, której poprzysiągł śmierć. Żyła w ukryciu bawiąc się z nim w kotka i myszkę, póki nie przyszło im wspólnie uratować świata przed Chaosem stając ramię w ramię przeciw ludziom i nieśmiertelnym w pełnej niespodzianek intrydze.
Akcja goni akcję, nie ma czasu na nudę, dobrze przelany na papier, świetny pomysł na historię toczącą się w realiach Rusi, gdy ta nie była nawet tym światem, jaki znamy.
Ocena: 8/10, bardzo dobrze mi się to czytało, autorka szasta na prawo i lewo akcją, humorem ,niespodziewanymi zwrotami akcji.
Autor:Komarowa Waleria
Wydawca:Fabryka Słów
Data premiery:2009-02-06
Język wydania:polski
Ilość stron:528
Rok wydania:2009
Opis z okładki:
Jestem Księżiczką. Zabiję, jeśli trzeba zabić, ułaskawię, jeśli przekonasz, że warto.
Jestem obca. Zrodzona z ognia i opadających liści. W moich żyłach płynie złota krew. Moje ciało spowite płomieniem. Unicestwiam, spalam, morduję. Mam swoje powody. Tak zdecydowałam. Dobrze wiedząc w co się pakuję.
Usiądź. Opowiem Ci historię Jesienny Ogni. O nienawiści szaleńczej i namiętnej, o rzezi, co pogrzebała niewinnych i o dziewczynie, ktorej ręce umazane ojcowską krwią.
Rzuć wyzwanie wszystkim prawom. Posłuchaj historii, w której zdarzyć się może wszystko - zabójca zostać ofiarą, a ofiara katem. Historii, w której nawet Tkaczka nie wie jakie nici splotłą się w jej kunsztownej tkaninie.
Przeczytałam w : dwa wieczory
Moja recenzja:
Bardzo ciekawa, na pewno nie nudna, dość lekka, ale nie płytka lektura. Autorka definitywnie przekonała mnie do współczesnej rosyjskiej literatury, tworząc opowieść nie z tegoświata. Historia o tym, jak nienawiść przeobraża się w miłość zdolną do największych poświęceń. Tytułowe Jesienne Ognie to tytuł głównej bohaterki Ray-line, Księżniczki Feyrów, uosabiającej ład, osieroconej i wychowanej przez śmiertelnych ludzi. Od czterech lat ściga ją Kes- miłość z czasów, gdy nie zdawała sobie sprawy, kim jest, z drugiej strony, on też nie wie, kim była i jest Księżniczka, której poprzysiągł śmierć. Żyła w ukryciu bawiąc się z nim w kotka i myszkę, póki nie przyszło im wspólnie uratować świata przed Chaosem stając ramię w ramię przeciw ludziom i nieśmiertelnym w pełnej niespodzianek intrydze.
Akcja goni akcję, nie ma czasu na nudę, dobrze przelany na papier, świetny pomysł na historię toczącą się w realiach Rusi, gdy ta nie była nawet tym światem, jaki znamy.
Ocena: 8/10, bardzo dobrze mi się to czytało, autorka szasta na prawo i lewo akcją, humorem ,niespodziewanymi zwrotami akcji.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2011, 22:37 przez red_head, łącznie zmieniany 1 raz.
- Czarownica
- Zaawansowany Stopień Zupiorzenia
- Posty: 2714
- Rejestracja: 23 cze 2010, 17:52
Zastanawiałam się nad przeczytaniem tej książki. Bardzo lubię rosyjską literaturę, ale opis na okładce Jesiennych ogni jakoś mnie nie zachęcił. Natomiast Twoja opinia - owszem. więc w najbliższym czasie po nią sięgnę.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2011, 22:37 przez Czarownica, łącznie zmieniany 1 raz.
[center]Słowianie nie gęsi, swoją mitologię mają!
Przekonaj się sam jak najpotężniejsi potomkowie słowiańskich bóstw
radzą sobie we współczesnym Gdańsku i Warszawie.
Zajrzyj na http://elemental.fan-dom.pl lub odwiedź świat Szmaragdowej Tablicy na Facebook'u.
Jeżeli fascynuje Cię mitologia wszelakiej maści, alchemia i przygodowa, niezobowiązująca fantastyka
to Szmaragdowa Tablica jest opowieścią właśnie dla Ciebie![/center]
polecam, bardzo fajnie i zgrabnie napisana, nie nudzi i nie męczy jak niektóre książki. Można ją porownać chyba do cyklu Dante Valentine albo Zapadliska jeśli brać pod uwagę główną postać, oczywiście cofając się w zamierzchłe czasy 

Ostatnio zmieniony 28 paź 2011, 22:38 przez red_head, łącznie zmieniany 1 raz.
O super, dzieki za recenzję i opinie dziewczyny, bo też kiedy wyszła to mnie zainteresowała. W sumie pierwsze co to rzuciła mi się w oczy okładka... ale żeby nie wyjść na ten typ czytelnika to dodam, że przeczytałam opis
Potem jakoś o niej zapomniałam, ale teraz na pewno do niej wrócę.

Ostatnio zmieniony 28 paź 2011, 22:39 przez Oksa, łącznie zmieniany 1 raz.
The problem with reading a good book is that you want to finish the book, but you don't want to finish the book.
Co prawda to prawda!
Pamiętam jak dziś, że siadłam w Empiku by przeczekać burze i przeczytałam 1/3 książki.
Nie dość że po prostu się płynie przez tekst to jeszcze akcja wciąga niesamowicie. Z każdą stroną cała historia staje się ciekawsza i człowiek nie wyobraża sobie że musi przerwać czytanie nie dowiedziawszy się wszystkiego.
Oczywiście popieram dziewczyny wyżej bo mają całkowitą racje. Magia, intryga, dobra walka no i panowie którzy ratują panie (lub też na odwrót xD)
A do tego te niesamowite zakończenie...
Pamiętam jak dziś, że siadłam w Empiku by przeczekać burze i przeczytałam 1/3 książki.
Nie dość że po prostu się płynie przez tekst to jeszcze akcja wciąga niesamowicie. Z każdą stroną cała historia staje się ciekawsza i człowiek nie wyobraża sobie że musi przerwać czytanie nie dowiedziawszy się wszystkiego.
Oczywiście popieram dziewczyny wyżej bo mają całkowitą racje. Magia, intryga, dobra walka no i panowie którzy ratują panie (lub też na odwrót xD)
A do tego te niesamowite zakończenie...
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez M_and_M, łącznie zmieniany 1 raz.
Właśnie skończyłam. Świetna! Jedna z lepszych książek fantasy jakie czytałam.
Rey jest niesamowitą bohaterką - ma ciekawą osobowość, jest silna a przy tym zagubiona. Jej hmm.. 'związek' z Kesem jest interesujący, tajemniczy i na swój sposób pociągający.
Waleria Komarowa stworzyła genialny świat i genialną historię. Feyry to dla mnie nowość. Autorka zawarła z tej książce wiele wątków i każdy w miarę sensownie wytłumaczyła. Z początku myślałam, że jednak zbyt wszystko pogmatwała i końcówka będzie porażką, ale teraz wiem, że Komarowa wiedziała co robi i naprawdę sobie poradziła.
Polecam, bo nie zawiedziecie się.
Rey jest niesamowitą bohaterką - ma ciekawą osobowość, jest silna a przy tym zagubiona. Jej hmm.. 'związek' z Kesem jest interesujący, tajemniczy i na swój sposób pociągający.
Waleria Komarowa stworzyła genialny świat i genialną historię. Feyry to dla mnie nowość. Autorka zawarła z tej książce wiele wątków i każdy w miarę sensownie wytłumaczyła. Z początku myślałam, że jednak zbyt wszystko pogmatwała i końcówka będzie porażką, ale teraz wiem, że Komarowa wiedziała co robi i naprawdę sobie poradziła.
Polecam, bo nie zawiedziecie się.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Shane, łącznie zmieniany 1 raz.
Zachęciliście mnie. Zastanawiałam się właśnie co kupić do swojej biblioteczki, a ta książka po waszych recenzjach, nadaje się idealnie. Czytałam już książki rosyjskich autorów i do tej pory wszystkie mi się podobały, mam nadzieję, że z tą będzie tak samo.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez monika78, łącznie zmieniany 1 raz.
Korzystając z polecenia na forum zakupiłam, przeczytałam i ogłaszam, że jestem cholernie z zakupu zadowolona
Tym bardziej, że nie była to seria tylko zamknięta historia, a już od jakiegoś czasu miałam na coś takiego ochotę. Niestety nie jestem w stanie porównać oryginału do przekładu, ale w moich oczach wypadł świetnie (no cóż, prawie co chwilę parskałam nieelegancko śmiechem, więc coś na rzeczy jest).
Zastanawia mnie konstrukcja świata [spoiler] w którym pewna istota jest zdolna do jego zniszczenia, jeśli nic nie jest w stanie jej do niego przywiązać... i tu wchodzi na scenę "sens istnienia". Coś mi o tu zgrzyta, tylko nie wiem dokładnie co... Na pewno nie chciałabym w nim istnieć
[/spoiler]

Zastanawia mnie konstrukcja świata [spoiler] w którym pewna istota jest zdolna do jego zniszczenia, jeśli nic nie jest w stanie jej do niego przywiązać... i tu wchodzi na scenę "sens istnienia". Coś mi o tu zgrzyta, tylko nie wiem dokładnie co... Na pewno nie chciałabym w nim istnieć

The problem with reading a good book is that you want to finish the book, but you don't want to finish the book.
Też gorąco polecam, rzadko czytam autorów zza wschodniej granicy ale "Jesienne Ognie" to jedna z moich ulubionych książek
. Przeszkadza mi tylko to, że autorka nie skupia się wystarczająco na psychice i odczuciach bohaterów, mam dziwne wrażenie, że poleciała z tym po łebkach
. Może to tylko moje subiektywne wrażenia, ale mimo wszystko zachęcam do przeczytania (tak na prawdę to trochę utknęłam na początku, ale potem poszło gładko, więc nie zniechęcajcie się początkiem) 


